Pierwsza Komunia. Czy musi być tak drogo?
fot. archiwum
To święto od wielu lat budzi kontrowersje wśród dorosłych. Jakie prezenty kupować? Ile wydać pieniędzy? Gdzie jest granica zdrowego rozsądku?
REKLAMA
Jak co roku w maju rozpoczęła się rewia mody i podarunków. Na nic zdają się apele Kościoła, by pierwsza komunia pozostała przede wszystkim świętem religijnym. Pieniądze, komputery, smartfony - oto lista życzeń współczesnego ośmiolatka. Wartość komunijnych prezentów rośnie z roku na rok, a wraz z nimi trwa licytacja na wystawne przyjęcia, na których często nie brakuje alkoholu, coraz bardziej wymyślne fryzury i stroje. W tych dniach na postaci pierwszoplanowe wyrastają rodzice chrzestni, którzy dosłownie za wszelką cenę próbują sprostać oczekiwaniom dzieci i ich rodziców.
Liczą się pieniądze i prezenty...
Lista modnych tego roku upominków jest długa. Otwiera ją smartfon, potem laptop, komputer lub tablet oraz konsola play station. Powoli w niełaskę popadają rowery i skutery. Dla niezdecydowanych lub mało pomysłowych pozostaje nieśmiertelna koperta. Oficjalna stawka w dużych miastach to 1000 zł. Schodzić poniżej podobno nie wypada. – To chore – tak komentuje to Pani Agnieszka z Radzynia Chełmińskiego, która jest matką chrzestną dziecka przystępującego w tym roku po raz pierwszy do komunii. – W naszym województwie taka kwota to dla wielu całomiesięczna pensja. Ludzie w tej całej komercyjnej gadżetomanii zapomnieli o głównej idei Pierwszej Komunii – dodaje. Zgodnie z nowym trendem, upominkiem dla każdego gościa odwdzięcza się także przyjmowany ośmiolatek. Tu prym wiedzie gipsowy aniołek.
Rafał Szwaracki
Liczą się pieniądze i prezenty...
Lista modnych tego roku upominków jest długa. Otwiera ją smartfon, potem laptop, komputer lub tablet oraz konsola play station. Powoli w niełaskę popadają rowery i skutery. Dla niezdecydowanych lub mało pomysłowych pozostaje nieśmiertelna koperta. Oficjalna stawka w dużych miastach to 1000 zł. Schodzić poniżej podobno nie wypada. – To chore – tak komentuje to Pani Agnieszka z Radzynia Chełmińskiego, która jest matką chrzestną dziecka przystępującego w tym roku po raz pierwszy do komunii. – W naszym województwie taka kwota to dla wielu całomiesięczna pensja. Ludzie w tej całej komercyjnej gadżetomanii zapomnieli o głównej idei Pierwszej Komunii – dodaje. Zgodnie z nowym trendem, upominkiem dla każdego gościa odwdzięcza się także przyjmowany ośmiolatek. Tu prym wiedzie gipsowy aniołek.
Rafał Szwaracki
PRZECZYTAJ JESZCZE